You are currently viewing The Settlers – czyli pochwała stanu rycerskiego

The Settlers – czyli pochwała stanu rycerskiego

Ten artykuł został opublikowany w numerze 13 magazynu Komoda & Amiga Plus.

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami żył król Radosław ze swoją wybranką serca, królową Sabiną. Mieli dwóch synów, starszego Tomasza i młodszego Dawida. Pewnego dnia król Radosław wezwał Dawida i usiadł z nim w królewskim ogrodzie między krzewami róż. W ręku trzymał zwiniętą mapę.


– Synu – rzekł król – powoli nadchodzi mój czas. Zgodnie z tradycją twój brat Tomasz przejmie koronę i całe królestwo. Chcę jednak, byś i ty został królem. Ruszysz na zachód, poza bezkres oceanu i dotrzesz do ziem niezamieszkanych, całkiem dziewiczych – tam założysz swoje królestwo. Dostaniesz ludzi i wszystko, co niezbędne. Będziesz musiał stworzyć królestwo samowystarczalne, ponieważ zapasy szybko się skończą. Kieruj swoim ludem tak, aby powstało wspaniałe państwo. Podejmuj przemyślane decyzje, rządź sprawiedliwie. Dawno temu ja również stanąłem przed tym zadaniem. Otrzymałem tę oto mapę od ojca, ale mój starszy brat, który miał objąć tron, zachorował. Wstrzymano więc moją wyprawę. Dzisiaj przekazuję tę mapę tobie.


Książę Dawid spojrzał na ojca. Rozumiał, że w jego życiu zaczyna się nowy rozdział.


Statki księcia Dawida wypłynęły o świcie w poszukiwaniu nowych ziem. Minęły tygodnie, gdy ujrzano tajemniczy ląd. Książę Dawid odetchnął z ulgą – wiedział już, że obrał właściwy kierunek.
Gdy dobili do brzegu, rozpoczęto rozładunek. Książę Dawid z księżniczką Elżbietą dosiedli koni i ruszyli w stronę malowniczej doliny, która leżała u stóp gór. Kiedy dotarli do celu, stanęli pośród bujnych łąk. Między rozłożystymi drzewami lśniły jeziora, w oddali migotał zarys gęstego lasu.
– Tu – rzekł książę – wybudujemy nasz zamek, tu będzie serce naszego królestwa.


Szybko postawiono pałac, który nie przypominał wojennej cytadeli z warownymi murami i ogromną bramą. Minęło kilka dni. Książę Dawid postanowił wznieść pierwsze budynki na nowej ziemi. Wskazywał doradcom miejsca, mówiąc:

– Tam jest las, będziemy potrzebowali drewna na kolejne budowle. Zorganizujcie drwali i tartaki. Aby las dalej istniał, potrzebne będą nowe drzewka. Tuż obok zbudujcie leśniczówki. Niech leśnicy sadzą nowe drzewa na przyszłe wyręby. Deski z tartaków składujcie w magazynie między pałacem a lasem. W góry wyślijcie odkrywców – będziemy potrzebowali surowców, m.in. węgla, może znajdziemy też żelazo.
Doradcy wdrożyli w życie polecenia księcia. W maleńkim królestwie słychać było stuki młotków i piłowanie drewna; ku niebu szybko wzbijały się drewniane stelaże budowli. Zbudowano kopalnie i magazyny. Ze ścieżek powstały drogi, którymi do pałacu sprowadzano nadmiar zasobów. W górach odkryto złoża węgla, żelaza i złota.


Pojawił się jednak problem – w królestwie zaczęło brakować żywności. Książę wydał polecenie, aby od strony morza i przy jeziorach wybudować chaty dla rybaków. Powstały warsztaty szkutnicze, które budowały łodzie. Ale i to nie pomogło – liczba mieszkańców wciąż rosła. Książę postanowił zorganizować gospodarstwa rolne, które miały się zająć hodowlą świń, siewem zboża i kukurydzy. Tak oto w królestwie pojawiły się nowe budowle: farmy, piekarnie, młyny, wytwórnie narzędzi, kuźnie i zakłady złotnicze. Królestwo rozkwitło na nowo.


Książę Dawid poślubił księżniczkę Elżbietę i założył na głowę koronę. Tak oto ziścił się plan króla Radosława.


Czas szczęścia i dobrobytu jednak nie trwał długo. Pewnego dnia na wzgórzach za lasem dostrzeżono nieznajomego odkrywcę. Wszczęto alarm i powiadomiono króla. Dawid zrozumiał, że czas zadbać o bezpieczeństwo królestwa. Zarządził budowę przy pałacu garnizonów, przy magazynach – wież obserwacyjnych, na krańcach królestwa – strażnic granicznych. Za lasem wznosiło się nowe, nieznane królestwo, które dość szybko się rozrastało. Doszło do konfliktu. Król Dawid skutecznie bronił granic państwa. Wiedział, że obrona jest łatwiejsza, ale nie rozwiąże konfliktu. Zlecił kowalowi przygotowanie mieczy i zbroi. Nadchodził czas kontruderzenia. Okazało się jednak, że zamiast walczyć, rycerze wolą dobrze podjeść i że za darmo nie ruszą w bój. Zażądali opłaty w postaci sztab złota. Król się zawahał, postanowił jednak opłacić rycerstwo, by na powrót w królestwie zapanował pokój.


Rozpoczęto rekrutację, szkolenia i produkcję zbroi. Niebawem na granicy z wrogim państwem stanął rycerski orszak z chorągwiami króla Dawida. Uderzono na najbliższą strażnicę graniczną, później na kolejną i kolejną. Wróg tracił ziemię za ziemią. Osłabiony schował się w pałacu, gdzie zakończono podbój agresywnego władcy. W królestwie Dawida nastał pokój, a samo państwo powiększyło się o kolejne ziemie i poddanych. Mijały kolejne lata w szczęściu i dobrobycie. Para królewska doczekała się dwóch synów i żyła długo i szczęśliwie.

Po uruchomieniu The Settlers zobaczymy wspaniałe, ręcznie malowane intro (nie musimy jednak za każdym razem go oglądać – wystarczy, że od razu umieścimy w stacji dyskietkę numer trzy). Gra wita nas przyjemną muzyką, oddającą klimat i wprowadzającą nas w pozytywny nastrój. Na początku wybieramy tryb rozgrywki:
Misje – kampania składająca się z trzydziestu map,
Samouczek – przygotowano dla nas sześć plansz,
Własna rozgrywka – najlepsza opcja, jeśli chodzi o poznanie gry; sami ustawiamy, czy chcemy grać z przeciwnikami (i z iloma, maksymalnie trzech), czy bez wrogich królestw, i decydujemy o przydziale początkowych zapasów,
Multiplayer – do wyboru grę dla dwóch graczy; tu także sami ustawiamy parametry i przeciwników,
Demo – komputer gra sam ze sobą.

W każdej misji cel jest ten sam: pokonać przeciwnika i zdominować mapę świata. Kiedy wybierzemy już rodzaj rozgrywki, przechodzimy do gry. Kolejny krok to znalezienie odpowiedniego miejsca na nasz zamek. To ważny mo- ment, ponieważ tu rozpoczniemy swoją przygodę, a na starcie warto mieć wokoło jak najwięcej surowców natural- nych: drzew (które zapewnią drewno), gór (dla surowców górniczych, takich jak węgiel, granit, ruda żelaza i złoto) i wody (ryby). Rozpoczynamy wznoszenie budynków. Wybór jest spory, pod warunkiem że masz wystarczającą ilość surowców w magazynie. Nie kontrolujesz bezpośrednio mieszkańców królestwa – po prostu klikasz budowę, budujesz drogę, tak aby ułatwiała transport i łączyła się z zamkiem centralnym.

Aby zbudować drogę, gracz musi umieścić flagę, a następnie ręcznie pokierować budową, używając serii monitów na ekranie, informujących o najlepszym kierunku, w którym należy budować. Aby zmaksymalizować dystry- bucję, gracz musi ustawić jak najwięcej flag na każdej drodze. Flagi pełnią funkcję węzłów transportowych i można je ustawić tylko w pewnej odległości od siebie, np. osadnik niesie przedmiot (deski, łódź, chleb itp.) na flagę i odkłada go, następny osadnik odbierze przedmiot i będzie kontynuował transport; uwalnia tym samym pierwszego osadnika, umożliwiając mu powrotu i odebranie innego przedmiotu przy poprzedniej fladze.

Im więcej flag ma gracz, tym więcej tragarzy będzie działać na danej drodze, zmniejszając odległość, jaką musi pokonać każdy osadnik, i skracając czas transportu. Dzięki temu unika się zatłoczenia przedmiotów przy każdej fladze. Gdy na fladze umieszczony jest więcej niż jeden przedmiot, gra ma regulowany system priorytetów towarów, który określa kolejność transportowania przedmiotów. Drogi wodne mogą być również budowane na małych zbiornikach wodnych, tak jak zwykłe drogi, ale w tym przypadku osadnicy potrzebują łodzi.

Kiedy powstanie budynek, osadnik automatycznie w nim zamieszka i podejmie pracę. Na przykład leśniczówka zatrudni leśnika sadzącego drzewka. Chatka drwala umożliwi innemu osadnikowi rozpoczęcie wycinki tych drzew i ich obróbkę w belki. Tartak zamieni belki w deski. Za każdym razem, kiedy coś powstaje, tragarz transportuje rzecz do miejsca, w którym jest ona potrzebna. Z upływem czasu coraz ważniejsza staje się bliska lokalizacja budynków, które są ze sobą powiązane, ponieważ wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym. Dobrze zaprojektowana sieć dróg i budynków przyspieszy rozwój królestwa. W pobliżu rolnika warto więc wybudować młyn, do którego będzie noszone ziarno na mąkę, a przy młynie piekarnię, w której będzie pieczony chleb. Budując farmę świń, warto mieć blisko rzeźnika, który karmi naszą społeczność. Koło drwala warto umieścić chatę leśniczego, by sadził drzewa i uzupełniał straty. Dobrze też pomyśleć o tartaku, w którym ścięte drzewo, przerobione na belki, przyspieszy produkcję desek. W góry wysyłamy ekspedycje geologów, którzy odnajdują złoża surowców, zaznaczając tabliczką miejsca, gdzie pod ziemią znajdują się poszczególne surowce. Następnie budujesz kopalnie, aby wydobyć te zasoby, które są niezbę ne do postępu.

Mamy ponad dwadzieścia rodzajów budynków, każdy pełni określoną funkcję i stawia wymagania, jeśli chodzi o jego powstanie i uruchomienie w nim prac. Możesz zbudować tyle, ile chcesz, ale musisz dbać o surowce. Ważne, aby nie budować zbyt szybko, ponieważ zasoby są zbyt cenne i wszystko może się zatrzymać, jeśli ich zabraknie. Konieczne jest staranne planowanie.

Gra wymaga czasu. To nie jest zabawa, której możesz po- święcić pięć minut. Każdy poziom może trwać wiele godzin (pomocne jest więc zapisywanie postępów; warto to robić na osobnej dyskietce). Obserwowanie, jak mieszkańcy wioski zajmują się swoimi codziennymi sprawami i jak belka po belce, deska po desce powstają kolejne budynki, jest jednak bardzo relaksujące, tym bardziej że budowie towa- rzyszą wspaniałe efekty dźwiękowe, np. stukot młotka.

Ze wzrostem liczby budynków w królestwie rośnie populacja. A500 mogła obsłużyć maksymalnie osiem tysięcy osadników, A600 ponad dwa razy tyle, natomiast A1200 z dodatkową pamięcią – do 64 tysięcy we wszystkich czterech królestwach. Strategia ekonomiczna gry ma to do siebie, że poszczególne budynki rzeczywiście są ze sobą powiązane – wszystko działa, przynosi dochody, wzrost surowców i materiałów. Kiedy jednak zabraknie ci drewna, twoja budowa stanie. Nie udało się wyprodukować wystarczającej ilości jedzenia? Twoi mieszkańcy spowolnią lub zmniejszą produkcję. Jeśli zabraknie rudy żelaza lub węgla, twoja odlewnia przerwie wytopy żelaza, a kiedy wyczerpią się zapasy żelaza, producent narzędzi i wytwórnia zbroi zawiesi działalność. Wszystko musi się równoważyć. Aby to osiągnąć, masz szereg opcji i wykresów podaży oraz popytu, które pozwalają zobaczyć, gdzie są wąskie gardła w produkcji. Dzięki nim możesz tak dostosować przepływ materiałów, aby wszystko dobrze funkcjonowało.

Grafika jest wspaniała, każdy budynek jest pięknie zaprojektowany i animowany. Gra ma oszałamiające efekty dźwiękowe, które są powiązane z każdym budynkiem, na którym się skupiasz. Przejdź do kowala, a usłyszysz odległe uderzenie młota. Odwiedź tartak, a usłyszysz piłowanie drewna. Chlew? Chrumkanie prosiaków. Drwal ścina drzewo? Odgłosy rąbania, powalenia konara i obróbki drzewa. Wszystko ma swoją animację i swój dźwięk, co sprawia, że chcesz śledzić pracę swoich poddanych. Wtapiasz się w klimat własnego królestwa. Towarzyszą temu średniowieczne melodie, które doskonale oddają nastrój i nigdy nie stają się irytujące. Całość tworzy atmosferę, która jest zachwycająca i wciągająca.

Prędzej czy później przyjdzie moment, kiedy będziesz musiał powiększyć swoje terytorium pod nowe budynki. W tym celu stawiamy tuż przy słupkach granicznych strażnice, które, gdy zostaną zajęte przez naszego żołnierza, poszerzą twoje terytorium o kolejne poletko. Ważne, aby żołnierz zakwaterował się w owej strażnicy, ponieważ sama strażnica nic nie daje. Twoi rycerze zdobędą doświadczenie i staną się silniejsi, jeśli przejdą odpowiedni trening i otrzymają opłatę w postaci sztab złota. Kiedy już będą wystarczająco silni, możesz wysłać ich do walki. Atak przeprowadzasz na strażnice lub warownie przeciwnika. Aby zaatakować budynek wroga, musisz w niego kliknąć i wybrać liczbę jednostek, których chcesz użyć do przeprowadzenia ataku. Wysyłamy korpus szturmowy naszych wojaków, a oni, niczym dżentelmeni, biją się solo. Nieważne, że przeciwnik ma jednego rycerza, a ty 10 mieczników. Pojedynek zawsze jest jeden na jeden, a przewaga liczebna nie ma znaczenia. Wygrywasz bitwę, gdy pokonasz każdego wroga, który kwateruje w danym granicznym budynku. Po przejęciu budynku wojskowego wrogie budowle stają w płomieniach, a mieszkańcy uciekają w popłochu. Gdy pokonamy już wszystkie graniczne strażnice, przeprowadzamy decydujące natarcie na wrogi zamek, aby przypieczętować nasze zwycięstwo.

The Settlers to gra strategiczno-ekonomiczna czasu rzeczywistego, stworzona przez Volkera Werticha i wydana na Amigę w czerwcu w 1993 roku przez Blue Byte Software, później Ubisoft (które przejęło Blue Byte). W Niemczech gra nosiła tytuł Die Siedler, w USA – Serf City: Life is Feudal. Tam jednak nie cieszyła się większym zainteresowaniem.

Amigowe czasopisma na świecie oceniły The Settlers bardzo wysoko (jedynie PC Gamer z USA oceniło grę nieco powyżej średniej). Chwalono złożoność systemu gospodarczego i powiązania budynków, a także wspaniałą grafikę, animacje i efekty dźwiękowe. W 1994 roku gra zdobyła nagrodę Amiga Joker za Najlepszą Grę oraz Najlepszą Grę Strategiczną, Reader’s Choice Awards, z Amiga Computing nagrodę „Gamer Gold”, Amiga Format nagrodę „Amiga Format Gold” i kolejną z CU Amiga – „Amiga Screen Star”.

Gra okazała się również sukcesem komercyjnym. Do maja 1998 roku na całym świecie sprzedano blisko pół miliona egzemplarzy (znacznie więcej niż przewidywało Blue Byte). Stało się to podstawą do kontynuacji serii The Settlers.

Pierwotnie gra była przeznaczona tylko na Amigę. Po roku została przeniesiona na PC. Oba tytuły różniły się graficznie. Wersja na Amigę używała trybu Amiga Halfbrite (sposób interpretacji pamięci ekranu, pozwalający ominąć sprzęto- we ograniczenie rozmiarów indeksu palety kolorów), z kolei wersja na PC była ograniczona do ośmiobitowej głębi koloru. Gra na Amigę pochłonęła dwa lata intensywnej pracy. Jak zdradził manager projektu, Stefan Piasecki, nim zaczęły się jakiekolwiek prace nad grafiką, przez pierwszy rok Volker Wertich pracował nad programem, pisząc 70 000 wierszy surowego kodu.

We wrześniu 2018 roku Ubisoft ponownie wydał oryginalną grę jako The Settlers: History Edition, opartą na wersji z Amigi i przygotowaną dla Windows 10. Tytuł oferuje regulowaną szybkość gry, regulowaną rozdzielczość, opcje dla myszy, klawiatury i wejść kontrolera, mapowanie klawiszy dla wejść klawiatury i kontrolera oraz wsparcie dla podzielonego ekranu, pozwalające na dowolną kombinację wejść myszy, klawiatury i kontrolera.

The Settlers na Amigę to prawdziwe dzieło, które przeszło do historii, ba, legendy! Tym, którzy jeszcze nie grali, gorąco polecam rozegrać partyjkę i nadrobić zaległości. My, amigowcy, możemy być dumni, mając ten tytuł w swojej kolekcji gier.