Komoda & Amiga plus
Magazyn użytkowników komputerów Commodore

Dungeon Crawl

Po kontakcie z niewielką grą pod tytułem „Dungeon Crawl” niestety nie mogę się zgodzić z powyższym twierdzeniem. Gra nie jest zła, ale sporo jej brakuje do doskonałości. Największą wadą jest właśnie miniaturowy rozmiar. Trzy poziomy zawarte w grze można ukończyć w czasie znacznie krótszym niż godzina. Mam nadzieję, że jej autor wkrótce udostępni wersję rozszerzoną, albo przynajmniej edytor poziomów. Po tych kilkunastu minutach spędzonych w lochu mam ogromną ochotę na więcej!

Cóż wspaniałego można zmieścić w rozgrywce na kilkanaście minut? Tak naprawdę to nic wspaniałego, a tym bardziej nic odkrywczego. Prosta, symboliczna grafika sprawia wrażenie, że mamy do czynienia jedynie z wprawką programistyczną, a nie z pełnoprawną produkcją, jednak podczas zabawy okazuje się, że autor dopracował drobne elementy rozgrywki sprawiając, że ten krótki czas spędzony z “Dungeon Crawl” upływa z uśmiechem na twarzy.

Rozgrywka jest dokładnie tym co sugeruje tytuł – wędrowaniem poprzez lochy. Krok za krokiem odkrywamy statyczne mapy, odbywając regularnie pojedynki z coraz to silniejszymi potworami oraz poszukując kluczy, które pozwolą przejść przez zamknięte drzwi. Klasyka, która już nie jeden raz przewinęła się przez ekran, często w atrakcyjniejszej formie, z dodatkiem losowego generatora plansz. Co więc sprawiło, że uznałem “Dungeon Crawl” za grę wartą opisania? Tajemnice poukrywane w zakamarkach lochów. Na każdym poziomie można znaleźć zestaw przełączników oraz iluzorycznych ścian, za którymi można znaleźć broń, tarczę lub kolejne bestie zwiększające ilość posiadanych punktów doświadczenia.

Gdyby pojawił się edytor poziomów do “Dungeon Crawl”, z pewnością przygotowanych zostałoby w nim kilka ciekawych przygód. Obecna wersja gry pomimo pozornej prostoty daje sporo możliwości na rozbudowanie lochu oraz nadzieję na rozwój w pełnoprawną produkcję w przyszłości. Drobne gry RPG też mają swoich fanów – scenowcy – nie zapominajcie o nas.

Bobikowoz

Zgadzam się z opinią Bobikowoza na temat gry, jednak na pewne rzeczy przymknąłbym oko. Sądzę, że autor nie miał zamiaru tworzyć programu o walorach bliskich „doskonałości”, a jedynie zwyczajną i prostą gierkę. Jeśli tak właśnie było, to uważam, że w pewnym stopniu cel został osiągnięty. Oczywiście też pograłbym sobie znacznie więcej, niż tylko w trzy poziomy. Zawsze jest jakaś szansa, że powstanie wersja bardziej rozbudowana.

Twórcą „Dungeon Crawl” jest norweski koder o pseudonimie TWW – założyciel i członek demo grupy „Creators”. W sierpniu 2009 roku ukazuje się preview gry w stylu Shoot’em Up napisanej przez tegoż autora pod tytułem „Armageddon Preview V2”. Jest to kontynuacja wcześniejszej wersji „Armageddon Preview” z 2003 roku stworzonej w większości przez Mermaid (kod, grafika, muzyka), ex-członka grupy „Creators”, obecnie „Genesis Project” i „Vision”. W zasadzie obydwie wersje są niegrywalne, ponieważ obejmują wyłącznie statek kosmiczny + tło oraz próbne „duszki” w „V2”. Projekt nie został sfinalizowany do dnia dzisiejszego, ale należy przyznać, że wykonanie graficzne tej namiastki gry robi wrażenie. Wspominając o tym, chciałbym usprawiedliwić ubogą grafikę „Dungeon Crawl”, ponieważ TWW jest koderem, a nie grafikiem. Gdyby zajmował się nią w takim stopniu, jak Mermaid, to na pewno gra wyglądałaby inaczej.

Reasumując, mała gierka, obok której nie przejdziesz obojętnie. Ponadto zapachniało mi tutaj pierwszą połową lat osiemdziesiątych, co jest dobre, szczególnie dla sentymentalnych graczy. Czekam na kolejne produkcje od TWW. Ciekawe, czy ma już jakiś pomysł na nową grę? Czas pokaże.

Komek

Podziel się tym:

Wolisz papier?

Amiga

TONY – Montezuma’s Gold (Amiga)

Witaj, cyfrowy odkrywco! Rozpocznij pikselową podróż inspirowaną Tony Halikiem, prawdziwym polskim podróżnikiem i filmowcem, którego

C64

TONY – Montezuma’s Gold (C64)

Witaj, cyfrowy odkrywco! Rozpocznij pikselową podróż inspirowaną Tony Halikiem, prawdziwym polskim podróżnikiem i filmowcem, którego

Copyright 2020, Komoda&Amiga Plus