Komoda & Amiga plus
Magazyn użytkowników komputerów Commodore

Alter Ego

Ten artykuł został opublikowany w numerze 1 magazynu Komoda & Amiga Plus.

Gra Alter Ego jest dziełemmałego, jednoosobowego obecnie studia RetroSouls. Studio to pochodzi z Rosji i tworzy je Denis Grachev. Ma on już na swoim koncie kilka produkcji, ale ta jest pierwszą na C64. Samo Alter Ego wyszło za sprawą Denisa najpierw na PC, ZX Spectrum i NES (w 2011 roku), teraz z kolei doczekaliśmy się także wersji na Komcia.
Do czynienia mamy tu z grą logiczno-zręcznościową, która nie tylko solidnie rozpali Wasze szare komórki, ale jednoczenie nie da się nudzić dłoniom dzierżącym joystick.
Gra nie posiada fabuły jako takiej (przynajmniej ja na nią nigdzie nie trafiłem), więc od razu przystąpię może do przestawienia na czym ona polega.
Choć na ekranie znajdują się dwie kontrolowane przez nas postacie, my tak na dobrą sprawę sterujemy tylko jedną z nich. Druga (ta migająca, czego na screenach raczej nie widać) to tytułowe alter ego naszego głównego bohatera, które stale porusza się na zasadzie lustrzanego odbicia.


Celem gry jest zebranie na każdym z poziomów wszystkich z porozrzucanych tu i ówdzie kwadracików, co będzie możliwe tylko dzięki odpowiedniemu zaplanowaniu optymalnej trasy przejścia przez dany poziom.
Nie jest to takie proste, jak by się mogło początkowo wydawać, bo nie cały obszar ekranu jest w normalny sposób dostępny dla naszego głównego bohatera. Na przeszkodzie staną tu nam chociażby „polujące” na gracza czaszki, wodne zbiorniki, wyrwy w platformach lub ich zbyt wysokie umiejscowienie, czy zapadające się po pierwszym przejściu mosty. By dostać się do niektórych z kwadracików, konieczne będzieużycie na przycisku FIRE „przełączenia” (nie wiem jak to lepiej nazwać) postaci, powodującego natychmiastową zamianę ich miejsc. Najpierw w pobliże tychże kwadracików trzeba dostać się jednak naszym „bliźniakiem”, co jest o tyle łatwe, że przenika on przez przeszkody i lewituje w powietrzu, zupełnie jak duch. Brzmi to dość fajnie, ale cały szkopuł w tym (i główny powód przegrzewania naszej mózgownicy), że ilość tych przełączeń jest w każdym z poziomów ściśle limitowana.
Dodatkowym urozmaiceniem w trakcie zabawy jest to, że na niektórych poziomach zamiana postaci następuje nie w poziomie, a w pionie. Na innych z kolei, oprócz standardowych, kolorowych kwadracików występują także białe, które zebrać może dla odmiany tylko nasze migające alter ego.


Ogólnie, wszystkich poziomów jest 26 i żeby dotrzeć do samego końca, trzeba wykazać się niemałym pomyślunkiem.
O oprawie audiowizualnej raczej zbyt obszernie pisać się nie da, bo wszystko, co gra ta ma graficznie do zaoferowania, widać doskonale na dołączonych screenach (bez rewelacji, ale ładnie i schludnie). Dźwięk to z kolei tylko pojedyncze, proste odgłosy (trochę szkoda, że nie ma na przykład żadnej muzyczki w trakcie zabawy).
Generalnie rzecz biorąc, Alter Ego polecam wszystkim, którzy lubią przy komputerze nieco pomyśleć. Gra jest naprawdę fajna i miejmy też nadzieję, że to nie ostatnia produkcja na C64 ze strony RetroSouls (na ZX Spectrum ukazało się już zresztą Alter Ego 2: Dreamwalker, więc można mieć nadzieję, że sequel ten pojawi się także na Komciu za jakiś czas). Dla chcących poduczyć się nieco asemblera, do gry został też dołączony jej kod źródłowy.

Podziel się tym:

Wolisz papier?

Amiga

TONY – Montezuma’s Gold (Amiga)

Witaj, cyfrowy odkrywco! Rozpocznij pikselową podróż inspirowaną Tony Halikiem, prawdziwym polskim podróżnikiem i filmowcem, którego

C64

TONY – Montezuma’s Gold (C64)

Witaj, cyfrowy odkrywco! Rozpocznij pikselową podróż inspirowaną Tony Halikiem, prawdziwym polskim podróżnikiem i filmowcem, którego

Copyright 2020, Komoda&Amiga Plus